gru 12 2003

w zyciu nie ma milosci..


Komentarze: 11

musze przyznac, ze coraz bardziej sie zmieniam.... staje sie coraz bardziej wybredna... od momentu kiedy zerwalam z Tomkiem, przy zadnym chlopaku (do tej pory) nie czulam sie dobrze. zawsze mi cos przeszkadza... nie czuje tej "miety".. tego uczucia kiedy slyszalam jego glos, tych dreszczy kiedy sie przytulalismy.. teraz tego nie ma.... nie czuje tego.. i to mnie przeraza. do tej pory bylam mala dziewczynka, ktora sie szybko zakochiwala, i nie bylo takiej sily zebym sie nie zakochiwala. a teraz?! moze wybieram niewlasciwych chlopakow, nie wiem.... ale nie pokoje sie, bo jak tak dalej pojdzie to sobie nikogo nie znajde bo bede zbyt wybredna.... mam nadzieje, ze teraz sie to odmieni.... zazdroszcze ludziom, ktorzy potrafia obdarzyc chlopaka/dziewczyne wielkim uczuciem. takim ponad wszystko.  zazdroszcze, bo teraz wiem, ze chyba nie potrafie kochac....  moze to sie wydawac dziwne, a moze i to jest normalne w naszym wieku....  moze zglosze sie do psychologa?!

"lęk. zwykły lęk na dnie skryty gdzieś....

wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnie

jak by zaraz świat miał się skończyć

wtedy pytasz mnie : czemu rzucam sie jak gień

sprost w ramiona twe, myśle sobie.....

nic nie może przcież wiecznie trwać

co zesłał los trzeba będzie stracić

nic nie może przecież wiecznie trwać

za miłość też przydzie kiedyś nam zaspłacic....."

no ale nic:) glowa do gory i trzeba wierzyc ze kidys bedzie lepiej (no bo chyba gorzej byc juz nie moze.... chociaz....).

chociaz i tak wyrastam w przekonaniu, ze milosc nie istnieje..... a na pewno nie w wieku 16 lat...

pozdrawiam ....

                            XXXX

shechanah-fides : :
niewazne
13 grudnia 2003, 15:25
A nie mowiłem ?
olcia
12 grudnia 2003, 22:01
nie to nie koniec.... i musze przyznac, ze wszysct mnie opacznie zrozumieliscie.... ale mniejsza z tym.... nie chcialam oklamywac, zle? ...........
who knows
12 grudnia 2003, 21:35
speaking words of wisdom...let it be...make your life clear and happy...dont follow any illusion...even if it gives you hope. Thats some part of end...??!!
12 grudnia 2003, 21:31
popieram beti, popieram:)
olcia
12 grudnia 2003, 21:09
popieram beti, popieram:)
12 grudnia 2003, 21:03
szybciej karol bo nie zdążysz!!!Facet to świnia i zawsze tak bedzie zawsze, a jestem niedobra beti??:D:Dlof was!!!
olcia
12 grudnia 2003, 20:28
no coz..... bywa i tak skejciku...
wielki skejt i hhpowiec
12 grudnia 2003, 20:16
bleah zaraz sie pożygam............ co za wpis............ uuuuu.... ide do kibla bo nie będzie mi sie chciało wycierać pokoju......... bleah........
12 grudnia 2003, 19:23
Hm pewnie znowu sie obrazisz :P ale ci powiem ... wydaje mi sie ze dlatego nie czujesz tego "czegos' bo chodzisz z tym kolesie na pokaz ... ale oczywiscie ja sie nie znam nie znam jego nie znam ciebie ... wiec pewnie sie myle ... dbra spaam bo mi tu czynsz podniesiesz :P i jeszcze w zeby dostane a po 3 nie wiem czy powinnas tu pisac ze jest ci z nim gorzej niz z innym bo jak "misio" przeczyta to bedzie mu przykro .. mnie by było ... wiec zastanów sie ... ale jak juz mowiłem ... mnie sie olewa :P papa pozrdo
olcia
12 grudnia 2003, 19:18
po pierwsze powiedzialam, ze do tej pory... i ze mam nadzieje, ze sie to zmieni... pozatym z "mis" iem spotykma sie dopiero od jakiegos krotkiego czsu.... czy spotykam sie z nim na pokaz?! napewno nie.... i sie nie obrazam:] wiesz, ze mam do ciebie duuuzyyy dystans:]
12 grudnia 2003, 19:14
Hm pewnie znowu sie obrazisz :P ale ci powiem ... wydaje mi sie ze dlatego nie czujesz tego "czegos' bo chodzisz z tym kolesie na pokaz ... ale oczywiscie ja sie nie znam nie znam jego nie znam ciebie ... wiec pewnie sie myle ... dbra spaam bo mi tu czynsz podniesiesz :P i jeszcze w zeby dostane a po 3 nie wiem czy powinnas tu pisac ze jest ci z nim gorzej niz z innym bo jak "misio" przeczyta to bedzie mu przykro .. mnie by było ... wiec zastanów sie ... ale jak juz mowiłem ... mnie sie olewa :P papa pozrdo

Dodaj komentarz