sty 13 2004

smiechu warte:PP


Komentarze: 29

ja pierdziele! no coz, dzisiaj sie niezle usmialam;] nie wieszialam, ze chlopcy moga byc tacy glupi... kurwa, zalosne:/ ale co ja sie tam bede czymkolwiek martwic? skejcik nauczyl mnie jednego, miec wszystko w dupie. i za to jedynie jestem mu wdziczna...;/ (jesli za co kolwiek mozna byc takiemu typkowi wdziecznym).. no ale koniec z nim... jak kuba bogu tak bog kubie....

ostatnio coraz wiecej tworze:) co mi sie nawet podoba. moze zaczne pisac na blogu male probki? ktos powinien wyrazic opinie na ich temat:] (oczywiscie dobra, bo jaka by inna)

"Zmęczeniem zaspokoje ból serca  

usmiechem odbiore slowa                                                                                             

niczym porcelanowa lalka,                                                                                

zamknieta

po krucha warstwą martwych uczuć"

 

pozdro 4 ju all!

ps. wojtus nie zapomniej o plytce, prosze:))

shechanah-fides : :
17 stycznia 2004, 20:10
Beti ... wychowałas sie chyba w innej rodzinie niz ja wiec moze ich nacisk spowodował ze przestałas myslece tak jak my ... nie wiem jak jest ... w kazdym razie ja jestem głeboko uprzedzony. A co do ślubu to ona nie musi przyjmowac ślubu przed Bogiem gdyz jesli nie wierzy to nie ma takiego obowiazku ale jej partner powinien byc w taki wypadku wierzacy ... bo inaczej to juz zupełnie nie ma znaczenia ...
bety
17 stycznia 2004, 17:39
Nie znam was!!!!! Jak mozecie cos takiego mowić...ja nie mysle o sobie jako o wielkiej katoliczce,wiele rzeczy nie rozumiem i kiedys tak samo sadzilam jak wy...ale to sie zmienilo...olka po co ci slub koscielny skoro bedziesz go brala przed Bogiem????Bedziesz przysiegac milosc i wiernosc w Boskim Domu...zastanow sie czego chcesz....a jesli chodzi o to z czyjej winy cierpi czlowiek...to to chyba jasne ze z wlasnej:/ w tym momencie zgadzam sie z Panem/Pania kropka/Przecinek.Pozdrawiam
olcia
16 stycznia 2004, 22:04
Bog-- krzywdzi nie winna osobe... nie skrzywdzil mnie czlowiek lecz Bog... ale moze jestem glupia... no coz.... panie kropka(badz pani kropko) widze ze bardzo dobrze znasz zasady tej religii... bardzo chetnie z toba o tym pogadam.... pozdro
16 stycznia 2004, 13:43
Ja moze jestem głupi ... ale jak ludzie moga wierzyc i czcic cos co tak naprawde nie idtniało ... wiem powiecie: A biblia to co ?? Biblia to nic skad mamy pewnosc ze została napisana "pod natchnieniem Ducha Świętego" ?? czy moze została poprostu spisanba bo ktos miał dużą fantazję ? ja jestem za tym drugim ... powiecie: stygmaty ... to tez bujda na resorach bo gdyz mogła to byc poprostu choroba skóry np u Ojca Pio (chyba on miał stygmaty ?! )i nie przekona mnie do kultowania czegos tak absurdalnego nikt ... kiedys uwazałem sie za humaniste ... ale chyba humanista nie moze odrzucac istnienia Boga ... wiec nim nie jestem ... moj umysł jest na tyle scisły ze nie pojmuje czegos takiego jak siły nadprzyrodzone ... a cała ta gadka ze Bóg jest dobry to tylkokoscilna propaganda tak jak niebo, piekło i czysciec ... jak ktos jeszcze bezie mnie chciał namawiac do śmigania do koscioła co nie dziele to mu napluje w twarz ... i nie obchodzi mnie to jak dobrze ta osoba dla mnie chce ... na ślubie ko
.
15 stycznia 2004, 23:10
Pragniesz zdobyc wiedze zakazana dla zwyklego smiertelnika. Bog wie co robi, wszystko co stworzyl ma jakis cel. A cierpienie sprowadzil na siebie czlowiek. Na poczatku zostalismy stworzeni na podobienstwo Boga, bylismy wiec "piekni" i "czysci ". Otrzymalismy jednak wolną wole, co pozwoliło nam modyfikować otrzymane wartości pierwotne. Nie uwierze że mozesz byc tak naiwna i sadzic ze wojny i ofiary wojen to wina Boga! "Ludzie ludziom zgotowali ten los", Bog pozwala nam na swobodę, jednak gdy zupełnie zatracimy jakiekolwiek piekno w nas zawarte, nadejdzie dzien ostateczny. Wtedy wszyscy będą sprawiedliwie osądzeni. Ci co niewinnie cierpieli zostana wynagrodzeni, zbrodniarze, ludzie zatwardziale odróceni plecami do Boga i dobra, zostana ukarani. W kazdym razie nie wolno obwiniac Boga, bo to jest nie fair. A Bóg nam bardzo czesto pomaga. Tylko głupotą jest dopatrywanie sie tej pomocy pod postacia wygaslych wojen czy braku chorób. Trzeba spojrzec do swojego wnetrza, tam splywaja łaski, a to co z ni
olcia
15 stycznia 2004, 21:29
po pierwsze, ze mi kazali, po drugie chce miec slub koscielny... no ok... moj blad, racja Bog pisze sie z duzej litery.. ale powiedzcie mi jak mam wierzyc w cos, co powinno pomagac bronic od zlego itp? jesli jest rzeczywiscie czemu krzywdzi niewinne osoby? ktore nie daja sobie rady z problemami?! ktos zna odpowiedz?
15 stycznia 2004, 21:00
mi kazali....
bety
15 stycznia 2004, 18:24
Hej sluchajcie,to co wy mowicie jest po prostu...glupie.rozumiem ze mozecie nie wierzyc..to wasza sprawa...ale powinniscie byc nieco bardziej tolerancyjni.Pan/pani kropka/przecinek w tym momencie mial racje.Bog pisze sie mimo wszystko zawsze z wielkiej litery...A tak wlasciwie to po co przystepowaliscie do bierzmowania??? to bez sensu...
14 stycznia 2004, 19:40
PS: "ja pierdziele! no coz, dzisiaj sie niezle usmialam;] nie wieszialam, ze chlopcy moga byc tacy glupi..." Ola o kim ty mówisz ?? :>
14 stycznia 2004, 19:34
Hm ... szczerze to ja tesh jestem ateista ale nie przeszkadza mi zbytnio to ze ktos zapierdziela do koscioła 3 razy dzienni i klepie zdrowaśki na kolanach .... Juz mnie nikt nie zmusi zebym poszedł do koscioła i wracajac do rozmowy z ksiedzem to nie sadze zebym po 50 latach 'abstynęcji" od koscioła wrócił do wyznawania Boga ... cos sie za bardzo rozpisałem ... wybaczcie :] mykam sie polaka uczyc ;/ "Chodujesz faszyzm przez nie tolerancje, budujesz system przez ignorancję" - Dezerter...
olcia
14 stycznia 2004, 19:10
widze ze pan/pani "kropka" badz "przecinek" (nie widze) albo miala zly dzien, albo poprostu chciala sie o cos przypierdolic... nie rozumiem jednak jednej rzeczy... jesli jestem nie wierzaca, czemu mam obdarzyc szacunkiem, cos, co dla mnie nie istnieje? czy pan/pani, bedzie obdarzac szacunkiem np.psia kupe tylko dlatego, ze jest grupa osob, ktore wierza w ta kupe, i oni obdarzaja ja szacunkiem? watpie, wiec prosze.... ale ok... jelsi kogos tym urazilam, to sooryyy .....( oczywiscie to byla ironia, ale staram sie byc mila) ps. wojtus jak przeczytasz to dzisiaj, to przypominam o plytce:) pps. do konopnickiej mi daleko, ale dzieki:) ppps. moze ktos jeszcze to skomentuje?
14 stycznia 2004, 16:30
ooo musze dac ci wiersze an!!!
.
13 stycznia 2004, 23:15
nawet z przyzwoitosci moglabys napisac "Bóg" , z duzej litery. Rouzmiem ze mozna byc mniej wierzacym, ale bez przesady, odrobine szacunku.
13 stycznia 2004, 16:55
łoooooo widze ze mamy w klasie nową Konopnicką :P Dobrze ze napisałas o płytce bo zapomniałem :P hehee juz ja spakowałem ;] mach mach mach :P ide spac : łep mnie boly ...

Dodaj komentarz