Archiwum 12 grudnia 2003


gru 12 2003 ziemniak ruuleezz :D
Komentarze: 6

byc ziemniakiem byc ziemniakiem:) :) :) :) :) :) :) :)

wyjasniam pewne watpliwosci moich kolegow co do poprzedzniej notki:

1) z nikim nie umawiam sie zeby sie pokazac---> jesli chcialabym to zrobic, zalatwilabym to inaczej

2) stwierdzilam fakt, ze watpie zeby sie powtorzylo to co przezylam z Tomkiem, bo to jest nie mozliwe

3) komus bedzie przykro... ktos bedzie zly----> tak pomyslalam o konsekwencjach, ale mam dosc zastanawiania sie : "ale czy jemu nie bedzie smutnoo" itp. jednak nie chce robic przykrosci ludziom, ale przynajmniej jestem fair w stosunku do siebie, i jestem szcera...

4) jesli sie komus nie podoba co pisze, to ------> prosze tedy, tam sa drzwi:]

wiec to tyle jesli chodzi o to....

*******************************************************************************************

teraz sprawy dotyczace klasy....

czy mi sie wydaje czy tea nasza klasa sie rozwala? ile osob sie chce przeniesc ze wzgledu an klase?! cztery? ludzie zrobmy cis za nim staniemy sie wlasnymi wrogami... zmienmy nastawienie (ale moze nie wszycy na takie pd "mam wielki dystans nawet do wlasnego cienia" bo nasze uklady sie spierdola szybciej, niz ustawa przewiduje... zrobmy cos. chociazby z okazji zblizajacych sie swiat ;] niezly pomysla prawda?! (hiehie)

pozdro

shechanah-fides : :
gru 12 2003 w zyciu nie ma milosci..
Komentarze: 11

musze przyznac, ze coraz bardziej sie zmieniam.... staje sie coraz bardziej wybredna... od momentu kiedy zerwalam z Tomkiem, przy zadnym chlopaku (do tej pory) nie czulam sie dobrze. zawsze mi cos przeszkadza... nie czuje tej "miety".. tego uczucia kiedy slyszalam jego glos, tych dreszczy kiedy sie przytulalismy.. teraz tego nie ma.... nie czuje tego.. i to mnie przeraza. do tej pory bylam mala dziewczynka, ktora sie szybko zakochiwala, i nie bylo takiej sily zebym sie nie zakochiwala. a teraz?! moze wybieram niewlasciwych chlopakow, nie wiem.... ale nie pokoje sie, bo jak tak dalej pojdzie to sobie nikogo nie znajde bo bede zbyt wybredna.... mam nadzieje, ze teraz sie to odmieni.... zazdroszcze ludziom, ktorzy potrafia obdarzyc chlopaka/dziewczyne wielkim uczuciem. takim ponad wszystko.  zazdroszcze, bo teraz wiem, ze chyba nie potrafie kochac....  moze to sie wydawac dziwne, a moze i to jest normalne w naszym wieku....  moze zglosze sie do psychologa?!

"lęk. zwykły lęk na dnie skryty gdzieś....

wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnie

jak by zaraz świat miał się skończyć

wtedy pytasz mnie : czemu rzucam sie jak gień

sprost w ramiona twe, myśle sobie.....

nic nie może przcież wiecznie trwać

co zesłał los trzeba będzie stracić

nic nie może przecież wiecznie trwać

za miłość też przydzie kiedyś nam zaspłacic....."

no ale nic:) glowa do gory i trzeba wierzyc ze kidys bedzie lepiej (no bo chyba gorzej byc juz nie moze.... chociaz....).

chociaz i tak wyrastam w przekonaniu, ze milosc nie istnieje..... a na pewno nie w wieku 16 lat...

pozdrawiam ....

                            XXXX

shechanah-fides : :